MG - 11-05-2008 12:51:49

Powiedz mi czy chcesz odwiedzać po kolei panów ze swoich frakcji czy wolisz zebrać ich w jednym miejscu. Jeżeli chcesz ich odwiedzać wiedz, ze zajmie to więcej czasu. Napisz mi też w jakiej kolejnosci chcesz ich odwiedzić

Co do inspekcji wsi, ytni etc. - nie zauważasz zadnyc nieprawidłowości w ich działaniu. Zdecydowanie nie ma do czego się przyczepic.

Henryk Kanter - 13-05-2008 17:47:44

Wolę jednak zrobić wspólny zjazd w Oleśnicy, aby potraktować ich równo i zarazem skonfrontować. Zapraszam nie tylko tych co pozostali we frakcji, ale rowniez Tetmajera(to on jest teraz starosta i we frakcji krolewskiej?)

Taki zjazd to potrwa trochę? Chciałbym poza tym porozmawiać z każdym z osobna.

MG - 18-05-2008 11:33:49

Rozumiem że zapraszasz:
Petera van Holza
Erika Holsteina
Sigmunda Kottvitza

oraz Wernera Tetmajera  - on teraz należy do frkacji wojewody i ma tytuł starosty, podlegajmu mu twoje ziemie.

Jezeli chcesz pogadać z kazdym z osobna napisz mi w jakiej kolejnosci mają zjezdzać do Oleśnicy.

Henryk Kanter - 18-05-2008 20:30:21

taak tą czwórkę zapraszam. najpierw Holz & Holstein, w dowolnej kolejnosci, pozniej Kottwitz i Tetmajer na ostatku

MG - 20-05-2008 23:45:12

W pierwszej koljności do Oleśnicy zjeżdza Peter van Holz. To młody, 24 letni kawaler, który zrezygnował z orszaku, przekładając ponadto szybkośc. towarzyszy mu zatem jednynie poczet kilkunastu rycerzy, giermków i sług. Z tego powdu przybył najwcześniej.
NIewiele o nim wiesz, dziedzinę przejął kilka lat temu po śmierci ojca. W sojnach husyckich nie brał udziału. Wydawało się, że jest lojalny tobie ale na ostanim sejmie glosował za wojewodą, to znaczy Landshauptmanem.
Samo powitanie serdeczne choć van Holz nie czuje się zbyt pewnie. Natomiast obiad powitalny na dworze to porażka. Za sprawą twojej żony. Oczywiście nie obraziła ona Van Holza w żaden sposób wprost ale jej pewne aluzje na temat jego kawalerstwa a co gorsza na temat nieśłubnego, uznanego syna zdecydowanie popsuły twojemu gosciowi humor i nie nastawiły go pozytywnei do twojej rodziny. Jedynie fakt, ze sam jesteś biegły w sztuce konwersacji zapobiegł zaognieniu sytuacji. Nie muszę mówić, że wszytsko toczyło sie oczywiście w duchu doskonałej szlacheckiej etykiety :)

Po obiedzie i chłodnym pożegnaniu przez małżonkę zostajecie z van Holzem sami. Jeżeli więc masz do niego jakies pytania/ problemy to proponuje teraz. Od posłanców wiesz, ze jutro rano w Oleśnicy stanie pan Holstein.

Henryk Kanter - 01-06-2008 18:03:49

- Peter, nie żeń się, mówię Ci.. zobacz co ja mam z tą żoną, a z resztą, co tu gadać. Ale widzę że jakoś zmarkotniałeś? Nie przejmuj się u mnie zawsze byłeś i bedziesz mile widziany.
Powiedz lepiej co sie działo, jak mnie nie było? I co z tym Sejmem, czyżbyś znalazł sobie nowych przyjaciół? Peter, przecież wiesz że jak ty mi pomożesz, to ja Tobie. Tu o nasz Śląsk trzeba walczyć, a ty z koroniarzami się wąchasz? Powiedz jak druh druhowi, śmiało (pg:kurwa)

MG - 02-06-2008 20:50:38

Van Holz nie jest zbyt skory do wyznań. Ale w końcu ulega - w skrócie żeby nie przedłużać:
Nie znalazł sobie nowych przyjaciół i o swojej lojalności zapewnia. Problem na tym polegał, że kiedy do głosowani doszło to go przekonali sąsiedzi - Lis i Rawa. Nie żeby mu grozili, ale subtelnie podkreślano, że on jest Niemiec a wokół praktycznie sami Polacy, a książę Kanter daleko, na Litwie kto wie kiedy wróci. I czy w ogóle wróci. Inna sprawa była, że van Holz niedawno zaciągnął kredyt w Gildii, ciężki kredyt. Sąsiedzi obiecali mu pomoc sąsiedzką, przy spłacie. Tutaj van Holz sam sobie jest winien, bo sam po pojaku wygadał się jeszcze przes sejmem, że może mieć problemy ze spłatą.

Tyle van Holz - w każdym razie jego lojalności możesz byc obecnie pewien. Potwierdza to także de Treville.

PG - jeżeli nie masz nic więcej do Holza do przejdę do Holsteina. Napisz co od niego chciałbyś wiedzieć.

Henryk Kanter - 02-06-2008 22:53:01

Dobrze, zapewniam go, aby w razie problemow zwracał się najpierw do mnie. Oczywiscie jak rawa i lis mu obiecali pomóc spłacić credo to niech pomagają, w końcu juz im oddał przysługę to niech się wykażą.

Holsteinowi w zasadzie co by nie przedłużać wklejam podobną gadkę, ale odrobine grzeczniej, w końcu jest starszy ode mnie, choć niewiele. Witam się serdecznie. Pytam, co go skłoniło do głosowania za reformami, w końcu to uderza w nas, panów śląskich a wzmacnia władzę króla, ktory o Śląsku wie niewiele, jest daleko a tez sporo śląskiej krwi zostało przelane za względną niezależność.

MG - 04-06-2008 21:34:46

Odpowiedzi Holsteina są podobne, przekonał go wojewoda dając do zrozumienia, że jego sąsiedztwo może stać się uciążliwe. Dał też do zrozumienia, że król planuje bardziej zaopiekować się Śląskiem, i dać wyraz wdzięczności tym ,którzy go popierają.

Holstein wydaje się trochę niepewny. optuje za królem bo pragnie spokoju i bezpieczeństwa, a król zapewnia i jedno i drugie. Niezależność Śląska jest mu obojętna, jest świadomy że mając za sąsiadów Polskę, Czechy i Niemcy niezależność to mrzonka.

W każdym razie jest możliwość, że Holstein może zmienić frakcje - na królewską.

Henryk Kanter - 05-06-2008 12:03:12

Nic nie trwa wiecznie, drogi Eryku. Wojewodą Ciołek nie jest dożywotnio, a dla jego ziem.. wszyscy sąsiedzi tez nie zawsze mogą być uprzejmi.

Pamiętaj, że król dba przede wszystkim o Koronę, a Śląsk chce wykorzystać jedynie dla własnych celów. Czy sądzisz ze w dłuzszej perspektywie zyskamy coś od króla? jedynie mniejsze prawa i mniejsze dochody, bo król nie omieszka odsysać pieniędzy do Korony.
A czy sami nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie spokoju i bezpieczenstwa? Potrzebni są do tego starostowie, biurokracja, większa kontrola króla nad nami? Nikt nie mowi o środkach innych niż dyplomatyczne. W obecnej sytuacji, jesli Korona  wystąpi przeciw nam otwarcie. Ja nie marzę o niczym innym jak spokój i bezpieczeństwo.

PG: No nie wiem ja moge go przekonać jeszcze w obecnej chwili.. nie chce go zastraszać itp.

MG - 10-06-2008 17:13:51

Holsteina owszem przekonujesz i byłoby wspaniale gdyby nie twoja małżonka.
Nie jest zbyt miła dla twoich gości, oczywiście nie ma mowy o żadnej obrazie ale... Wrażenie nie jest najlepsze. Kochana Anna chce Ci chyba dać nauczkę.

jakie pytania do pozostałych panów?

Henryk Kanter - 11-06-2008 14:30:33

Kottwitza witam serdecznie oczywiście, ale raczej nie protekcjonalnie. Cieszę się z jego twardej postawy wobec landshauptmanna i trzymania śląskiej linii politycznej. Gratuluję wielce szczęśliwego odkrycia złóż złota.
Czy wobec lepszej sytuacji finansowej widzi siebie w innej roli na Śląsku? Czy mogę na niego nadal liczyć, tak jak było wcześniej, tak jak on moze liczyć na mnie??

Z Tetmajerem jest gorzej jak mozna przypuszczać. Twardo teraz stoi za królem. Na początku palę głupa, pytam się czy nadal mogę liczyć na jego poparcie. Jak mowi ze nie, to pytam dlaczego, co go skłoniło do zmiany. Mowię ze nie ma co robić wyraźnych podziałow, mozemy się dogadać, wyrażam nadzieję że jako starosta nie bedzie robił problemów.

Zobaczymy co oni na to, no i zależy co sie z Anna da zrobić ;)

MG - 15-06-2008 20:38:13

Na Kottwitza możesz liczyć, przynajmniej tak ci się wydaję. Ale teraz trzeba z nim postępować ostrożniej. Kopalnia złota to nie w kij dmuchał, więc współpraca z Kottwitzem musi się układać na zasadzie współpracy i większego partnerstwa. Może nie być łatwo bo na pewno pod swoje skrzydła będzie chciał go wziąć wojewoda. No i dodatkowo Kottwitz jest kawalerem.


Co do Tetmajera. Nie zachowuje się jakoś niewłaściwie. Daje ci do zrozumienia, że zaproponowano mu urząd starosty a on postanowił skorzystać. Nie próbuje kręcić, tłumaczy że z twoim ojcem rozumiał sie lepiej niż z tobą. Rożnica wieku robi swoje. On ma swoje lata, urząd starosty da większe możliwości dla niego i dzieci. Po twoim ojcu wiedział czego się spodziewać, po tobie nie. Twój ojciec w odróżnieniu od Ciebie nie kumał się przykładowo z takim Pawlakiem a trzymał ze sprawdzoną grupą Ziębickiego i Birbsteina. A że teraz oni się w ogóle nie liczą woli stronnictwo królewskie.

MG - 19-06-2008 20:18:47

Czy na ogólnym zjeździe chcesz zrobić coś specjalnego?

Henryk Kanter - 20-06-2008 10:39:48

nie, nie mam specjalnych planow. skonczmy ten zjazd poki co

MG - 26-06-2008 19:05:12

Zjazd na pewno jest po części twoim sukcesem, ale ale! nie ciesz się jeszcze!

Wiadomo, że  Tetmajer nie wróci do twojej frakcji. Co do van Holza, Holsteina i Kottvitza - jest szansa, że zostaną u Ciebie chyba że.. Anna.
W każdym razie - albo zgadzasz się na 3 tysiące rocznych, stałych wydatków na dwór i nie ma sprawy. Anna jest kochaną panią domu i całe złe wrażenie zostanie zatarte. Albo rzucamy kosteczkami i wtedy zobaczymy... a w przypadku Twojej porażki panowie mogą odejść z Twojej frakcji.

Henryk Kanter - 27-06-2008 12:28:10

tak tak, jak juz pisałem dam jej te pieniądze - mozesz mi od następnego roku odpisać 3k wydatków - rozumiem ze 1 stycznia rozliczamy ubiegły rok więc nie będzie sie to teraz liczyło.
Chciałbym odwiedzić jeszcze mojego drogiego sąsiada Jaśka Ziębickiego. Jesli zakłóci ci to rozgrywkę to mozemy to zrobić po wizycie u wojewody. Jak chcesz to załóż osobny wątek albo ciągniemy tutaj.

MG - 27-06-2008 19:57:18

3 tysiace dajesz jej teraz - wpisuje to TERAZ w twoich stałych wydatkach i na koniec tego roku bedziesz mial 3 tysiące mniej. Co do Ziebickiego - zrobie osobny watek, moze byc przed wojewodą.

GotLink.plwszywki internet koszarawa Kolonoskopia w znieczuleniu ogólnym