Miecz i Pastorał Online

Miecz i Pastorał Online

Ogłoszenie

UWAGA! Wersja testowa - dużo rzeczy nie ma ale będą jak sie okaże że wszytko działa. Nie zapomnij sie zarejestrować. Musisz być zalogowany! Goście nie maja prawa do pisania na forum. Przeczytaj najpierw informacje ogólne! Potem zapraszam do działu Rozgrywka. Goście mają możliwość pisania w dziale Poza grą.

#31 06-03-2008 11:25:35

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

Palatyn patrzy za wychodzącym Pawlakiem chwilę po czym zwraca sie do księcia Kantera.
- Biesi się pan Pawlak chyba, cóż nic dziwnego. Umów należy dotrzymywać! Dobre sobie! Zanim i ty mości książę wyjdziesz obrażony racz pamiętać, że niestety ale Wy waszej umowy nie dotrzymaliście.

Offline

 

#32 06-03-2008 23:26:26

Henryk Kanter

Książe

9667498
Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 101

Re: Litewska rozgrywka

Choć najchetniej rzuciłbym kielichem o ziemię, powstrzymuję złość i ze ściągniętymi początkowo rysami mowie Drogi palatynie, są pewne rzeczy nie podlegające umowom i targom. My ostrzegliśmy cie lojalnie i po przyjacielsku, dzieki czemu zaoszczędziłeś wiele swych oddziałów unikając zasadzki- nie oczekując w zamian niczego, działaliśmy jedynie w imię racji stanu i przyjaźni naszych rodów. Popijam wina, krzywię się odrobinę Miej tez na uwadze, ze wybilismy wiele oddziałów litewskich w borach.. Skoro więc tak stawiasz sprawę, to kochajmy się jak bracia, a liczmy jak Ulrykanie.. drygi łyk, znowu się krzywię, patrzę na palatynaRzeczywiscie, chyba w drodze spod Wilna na Grodno, skwaśniało ci palatynie wino. To na ile w takim razie wyceniasz naszą radę i trud?

Ostatnio edytowany przez Henryk Kanter (06-03-2008 23:27:34)

Offline

 

#33 07-03-2008 08:18:40

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

Palatyn wybucha śmiechem jakby usłyszał przedni żart.
- Faktycznie mości książę, faktycznie najlepiej teraz odwrócić kota ogonem! Ostrzegliście mnie, a jakże! Tylko o tym czy wasze ostrzeżenie było prawdziwe nigdy się nie dowiem, bo atak został odwołany. Nie oszukujmy się, zarówno Ty jak i Pawlak jesteście też politykami. Gdy okazało się, że terminu nie dotrzymacie może inaczej postanowiliście ratować swoją skórę hę? Skąd mam wiedzieć że tak nie było? Atak odwołałem z czystej przezorności, ot na wszelki wypadek, bo Grodno wezmę i tak, w ten czy inny sposób.
Oddycha ciężko wyraźnie poddenerwowany
- Mówicie, że natłukliście Litwinów w borach - kontynuuje - a kto to sprawdzi? Mam jechać w litewskie bagna i liczyć trupy? Książę, ja z tego powodu, ze jestem tu pod Grodnem, które już dawno powinno być zdobyte ponoszę straty! Finansowe, i to spore! I jeszcze dodatkowo mam za to płacić? Za co się pytam? Za możliwość urwania sobie z Wami pogawędki pod murami Grodna? Wysłuchując dodatkowo uwag, ze moje wino jest kwaśne?
Wstaję i przechadza sie po namiocie starając się uspokoić nerwy.
- Nie chcę z drugiej strony kończyć tego w taki sposób. Poczekajmy, aż dobędę Grodna dobrze?

Offline

 

#34 07-03-2008 11:38:37

Henryk Kanter

Książe

9667498
Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 101

Re: Litewska rozgrywka

Mierzę chwilę palatyna wzrokiem
- Skoro sądzisz że to nasz fortel jedynie, to atakuj, szturmuj - droga wolna.. swoją drogą ciekawe że o dwulicowość i politykierstwo nas podejrzewasz, a Tiborowi zawierzyłeś, oj nieładnie.
A gdybyś sie nie zjawił, Grodno spokojnie my byśmy dobyli, jak było umówione- nie wołaliśmy o wsparcie.

I racja - stawiam kielich - jedno mogę ci obiecać panie Michale, na pewno w ten sposób nie skończymy tej sprawy. Bywaj
(wychodzę z namiotu do swoich kwater)

Offline

 

#35 07-03-2008 12:12:13

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

Spotykacie sie w obozie waszej jazdy. Wojsko jest rozlokowane i zaopatrzone, widać że niczego wam nie brakuje. Żołnierze chętnie wypoczywają po forsownej jeździe.
Wojsko palatyna po odwołaniu ataku udało się na spoczynek. Pozostały jedynie straże pilnujący aby oblężonym nie przyszedł do głowy jakiś pomysł z wycieczką. Obóz powoli pogrąża się we śnie, jedynie w namiocie paltyna widać światło, z pewnością wezwał dowódców na naradę.

Nie wiecie o co chodziło palatynowi kiedy mówił o stratach które tutaj ponosi. Część waszych żołnierzy rozmawiała jednak wcześniej z ludźmi z armii Awdańca. Niewiele się co prawda dowiedzieli, ale z ich relacji wynika, że po zdobyciu Wilna palatyn miał udać na północ, za granicę Litwy. Zamiast tego jest tutaj.

Offline

 

#36 08-03-2008 01:45:39

Henryk Kanter

Książe

9667498
Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 101

Re: Litewska rozgrywka

Chciałbym się spotkać z Awdancem, chyba szybciej bedzie jesli ja do niego pojdę niz poslę po niego, bo jeszcze poczuje sie b.wazna persona i nie przyjdzie do mnie gnojek. Tzn najpierw wysyłam posłanca, aby oznajmił ze chce sie spotkac, i aby oczekiwał (czyt. warował ) na mnie.
-Witaj ponownie, palatynie. Mam pewną propozycję, hmm powiedzmy chce dac ci szansę na kompromisowe rozwiązanie niewygodnej -nie ukrywajmy- dla nas obu sytuacji.
Przypuśćmy szturm z dwóch stron. To znaczy najpierw publicznie sie poróżnijmy, pokłóćmy, lżyjmy sie co niemiara- no, dla Pawlaka to bedzie sama przyjemnosc jak mniemam(ironiczny smile) , armie śląskie wycofają sie.. a tak naprawdę zapadniemy w bory. Ty uderzysz od drugiej strony miasta, a my niepostrzezenie z drugiej. Grodno bedzie wziete szybko i skutecznie i bedziesz mogl ruszyc na północ. Pawlak mimo wyraznej niechęci do Ciebie, ułoży sie jak sądzę... Hmm odpuscimy po 25 tysiecy na głowe z obiecanej kwoty, albo i wiecej jak zwiekszycie pulę nadań.
Myslę ze to uczciwa propozycja. Co ty na to palatynie?

Offline

 

#37 08-03-2008 12:09:20

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

Palatyn zatrzymał się w pół kroku podczas twojej przemowy. Kiedy skończyłeś powoli odwrócił się w twoją stronę, a wyraz jego twarzy wyraźnie świadczył o tym, że nie trafiłeś raczej w sedno problemu.

- Dość, dość książę
- powiedział cichym, pełnym niewypowiedzianej groźby głosem - dwie rzeczy powstrzymują mnie, żeby nie wezwać straży aby wyrzuciła was z namiotu. Pierwsza to fakt, że przez wasze małżeństwo należymy do jednej rodziny, druga to wasza piastowska, książęca krew. 
 
Nalewa sobie kielich wina wyraźnie po to, aby powstrzymać się od wybuchu gniewu.

Zacznijmy po kolei waszej wypowiedzi - kontynuuje - wy chcecie dać mi szanse na kompromisowe rozwiązanie sytuacji? Wy? Mi? - podnosi odrobinę głos - Nie wywiązaliście z się z ustaleń, nie zdobyliście miasta w wyznaczonym terminie. To wam powinno zależeć na tym, żeby to rozwiązać. Bo mi na tym już nie zależy. Bez waszej pomocy mogę się obejść! Kto spierdolił niech przeprasza mości książę. Tak mości książę, dobrze słyszeliście - niech przeprasza.  Nie dociera do was, że wina leży po waszej stronie?

Przemierza kilka kroków po namiocie.

- A co do pana Pawlaka - mówi uśmiechając się pogardliwie - obraził mnie swoim zachowaniem. Posłuchajcie mnie uważnie mości książęce i raczcie przekazać temu śląskiemu pankowi, którego my Awdańcowie łaskawie dopuściliśmy do naszej rodziny: jestem palatynem Królestwa Polskiego, z mojego namiotu nie wychodzi się strojąc fochy, na to mogę pozwolić sobie ja, bo jestem Michał Awdaniec, palatyn. Przekażcie panu Pawlakowi, że przeliczył sie troszkę, bo nie jestem już chłopaczkiem, którego pamięta z  dawnych lat i traktował z protekcją. Teraz z protekcją to mogę go traktować ja. Mówicie, że Pawlak łaskawie się ułoży? Dobre sobie! To przyjmijcie do swojej i jego wiadomości, że to jemu powinno zależeć na ugodzie. Że to on powinien tutaj w tym namiocie stać, najpierw grzecznie przeprosić za swoje zachowanie a potem zaproponować rozwiązanie, na które JA łaskawie lub nie sie zgodzę!

Patrzy spokojniej.

Reasumując wszytko - upija kolejny łyk wina - skrewiliście panowie i nie potraficie przyznać sie do winy. Pojawiacie sie tutaj tydzień po terminie, z połowa wojska i liczycie na Sigmar wie co. Troszkę pokory panowie. Nie wiem czy zauważyliście ale zostaliście na tą wyprawę zabrani jako najemnicy, po prostu, do wykonania konkretnego zadania. I nie wykonaliście go - z własnej winy. Mógłbym powiedzieć: nie obchodzi mnie to, ale nie zrobię tego, ze względu chociażby na stare znajomości. Zaatakujmy jutro wspólnie miasto - wy pod moim dowództwem. A ja wypłacę Wam po trzydzieści tysięcy sztuk złota, potraktujmy to jako bezzwrotną zaliczkę na poczet wyprawy, której nie otrzymaliście wcześniej.

Offline

 

#38 08-03-2008 13:33:44

Henryk Kanter

Książe

9667498
Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 101

Re: Litewska rozgrywka

(poza gra: był uzgadniany jakis dzienny termin zdobycia Grodna?)
Chwilę mysle nad słowami palatyna - Jak zwykle palatynie czepiasz się słówek, a z tego niepotrzebne twoje nerwy się biorą. I co, ty mowisz mi o ekspiacji, przepraszaniu ciebie, niby za co? Za to ze zaoszczedzisz 300 tysiecy sztuk złota, nie wspominając o nadaniach o których dziwnie milczysz?! Nie będziesz mnie obsztorcowywał jak byle sierżanta! A jesli jesteśmy na Litwie i jesteśmy tu prywatnie, to gówno tu jestes palatynem, a jedynie pankiem ktory prowadzi swoją, prywatną wojnę. A zwykłymi najemnikami nie jesteśmy, ktorym mozesz figę pokazać, umowa mowiła o wspolnym dobyciu Litwy i nadaniach ziemskich, a to juz nie najemniczy talar.
Robie pauzę, łyk wina. Myslę że 30 tysiecy to mniej, niz mogą wyniesc moje straty, pomagając ci w szturmie Grodna. Cena za najem moich oddziałow pod moim dowodztwem jak juz mowilem wynosi, no powiedzmy.. 70 tysiecy zważywszy na okoliczności. No cóż, w innym wypadku bedziemy musieli wrocic na Slask, albo.. wyręczyć Cie w twoich zadaniach, skoro to wyręczasz nas.

(pg: ile mogą wyniesc straty armii podczas szturmu w złocie realnie, bo palatynowi blefowałem ?)

Offline

 

#39 08-03-2008 17:16:08

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

(Poza grą - tak  był określony termin zdobycia Grodna. Mówiłem o tym i na sesji i pisałem już tutaj, więc nie kłóćcie mi się o to. Termin przepadł bo poszliście w bory i tam wasz marsz zamiast na skróty zaprowadził was daleko w pole, to znaczy w las Żeby nie było, lojalnie o tym ostrzegałem jeszcze na Szczytowej. Dalej - czy 30000 tysięcy starczy żeby wyjść na zero? Nie wiem, w zależności jakie będą straty w Grodnie. Ale biorąc pod uwagę fakt, że z mojej winy nie ma kart armii to nie ukrzywdzę was za bardzo. Są szanse że wyjdziecie na zero)


Palatyn nie wytrzymuje, trzymane na wodzy nerwy puszczają w końcu.

- Gówno wiesz o powodach wyprawy na Litwę Kanter! - krzyczy uderzając pięścią w stół i rozlewając stojące wino - myślisz że zdecydowałbym się na to bez zgody i poparcia króla? Bez korzyści jakie miałaby z tego Korona? To nie jest prywatna wyprawa, to kampania którą w każdym szczególe zaplanował Bolesław, a zgranie wszystkiego w czasie było tutaj niezmierne ważne. A jestem dowódcą tej wyprawy i jako dowódca mogę nawet opierdolić Cię jak burą sukę za to, że spieprzyliście zadanie! Bo mnie za to, że wy spieprzyliście opierdoli król! A o racje polityczne i dlaczego miało być tak a nie inaczej nie pytaj bo to polityka trochę za wysoka nawet jak na twoje książęce nogi! O nadaniach nie wspominam, bo je będzie dawał władca tej pierdolonej Litwy! I da je wam, bo wynagrodzi każdego, kto go poparł w czasie tej wojenki.

Oddycha ciężko jakby zmęczony wybuchem gniewu.

- Ale tymczasem, teraz, jesteście tu, w moim obozie, pod moimi rozkazami i jutro jak będę atakował Grodno wykonacie moje rozkazy a ja wypłacę wam trzydzieści tysięcy sztuk złota. Albo nie wypłacę Wam nic.

Patrzy przez chwilę jakby ważył słowa.

- Myślisz, że jak król się dowie o Grodnie, to co pomyśli? Może o tym, że Pawlak gra na dwa fronty i ma konszachty z Zakonem?

Kręci głową widząc twoje zdziwienie i niezrozumienie.

- Zakon ruszył z letnią ofensywą na tereny na północ od Litwy. Wiedzieliśmy kiedy ruszy. - uspokaja się i ścisza głos - Te tereny to istne bogactwo w ludziach, trzodzie, zapasach, złocie. Kiedy toczyły się wojny tam nikt nikomu nie przeszkadzał. Zakon umacniał się na wybrzeżu, my biliśmy sie z Niemcami a potem nie było jak zaczynać nowej wojny, Litwa była za słaba i miała wewnętrzne problemy. Dlatego król postanowił załatwić obie sprawy naraz - opanować Litwę a przy okazji spustoszyć tereny północne. Ale to delikatna sprawa, polityczna. Bo Zakon uznałby to za naruszenie ich strefy wpływów. Dlatego na północ miałem ruszyć ja, że niby nie mam nic do roboty z wojskiem i trochę zagalopowałem się za granicę. Ale nijak ruszać gdy spora i ważna cześć Litwy była jeszcze nieopanowana, zakonni zrozumieliby wszytko od razu.  Szkoda to tłumaczyć, stosunki z zakonem to delikatna sprawa. Cena jaką płacimy za poparcie w wojnie z Cesarzem i jaką płacimy nadal za poparcie...

Urywa w pół zdania, nalewa sobie resztki wina do kielicha. Odwraca się do Ciebie i wzrok dalej ma twardy i nieustępliwy.

- Lepiej naradź się z panem Pawlakiem mości książę, bo swojej propozycji nie będę ponawiał.

Offline

 

#40 08-03-2008 19:04:23

Henryk Kanter

Książe

9667498
Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 101

Re: Litewska rozgrywka

- Postaram się jak najszybciej w takim razie dać Ci odpowiedz, palatynie
Wychodzę

Poza gra: chodzi o zakon płonącego serca czy cos w tym guscie, ci co mieli twierdze w Grodnie ktora kupił bispup Albert? Sa generalnie odpowiednikem krzyzakow, tzn zajmuja podobne tereny, są wrzodem na polskiej dupie i popiera ich papa Grzegorz VII??

Offline

 

#41 08-03-2008 21:43:12

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

Poza grą - tak chodzi o Zakon Płonącego Serca Sigmara. Są w pewnym sensie odpowiednikiem Krzyżaków, ale nie są wrzodem na polskiej dupie (przynajmniej na razie). Natomiast co do poparcia ich przez papę Grzegorza VII... hmm, do tej pory ich popierał tylko dlatego, że oni popierali jego  walce z cesarzem. Jak jest teraz? Zakon stał się samodzielnym graczem. Mam nadzieje, że jutro wstawię pełny opis Zakonu na forum.

Offline

 

#42 09-03-2008 13:30:18

Michal Pawlak

Nobilis

Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 125

Re: Litewska rozgrywka

Czekam niecierpliwie na Henryka...wkurza mnie ta niewiadoma i nieświadomości co sie dzieje...


Si vis pacem, para bellum

Offline

 

#43 10-03-2008 13:35:48

Henryk Kanter

Książe

9667498
Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 101

Re: Litewska rozgrywka

Idę od razu do namiotu Pawlaka. Wchodzę, minę mam nietęgą. Panie Michale, sprawa nie wygląda najlepiej. Zdaje sie ze nie jest to do końca prywatna wyprawa Awdańcow. Nie mamy duzego pola menewru - mozemy wziać udział w szturmie i dostać po 30 tysiecy sztuk złota, albo odejść z niczym.. o odzyskaniu pieniedzy z litewskiej ziemi, czy tej na północ czy południe mowy raczej być nie moze, chyba że niemiłe nam dobre stosunki z Bolesławem. Nadania bedziemy mieli tak czy siak, wiec sadze ze powinnismy brac co mozemy i tyle. A na tym psie palatynie jeszcze się odegramy.. zagryzam zęby, trochę pod nosemfortuna kołem sie toczy, Michale

Ostatnio edytowany przez Henryk Kanter (10-03-2008 15:49:57)

Offline

 

#44 10-03-2008 14:06:28

Michal Pawlak

Nobilis

Zarejestrowany: 25-02-2008
Posty: 125

Re: Litewska rozgrywka

A wiec dobrze stawimy sie pod rozkazami pana Palatyna...
I zdobędziemy to miasto oraz przetrzepiemy mieszczanom kieszenie...
A co do późniejszego czasu....

Pojdżmy wiec razem zaofiarowac palatynowi nasza usługi...


Si vis pacem, para bellum

Offline

 

#45 12-03-2008 15:28:38

MG

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 23-02-2008
Posty: 207

Re: Litewska rozgrywka

Spotkanie z palatynem jest dopiero nastęnego dnia wczesnym rankiem. W jego namiocie, który jest zarazem namiotem dowództwa, kiedy wchodzice są już dowódcy jego oddziałów. Palatyn skiwa Wam głową na powitanie.

- Jesteśmy już w komplecie toteż przedstawię plan działania. Jak wiecie - tutaj zwraca się do swoich dowódców - zrezygnowałem z wczorajszego ataku, który miał się odbyć przy pomocy zdrajców wewnątrz miasta. Z tych czy innych powodów, nieważne, tamten plan uznajemy za niebyły.

Przerywa patrzac na dowódców, którzy potakują jego słowom.

- Do rzeczy - kontynuuje - Grodno mam zamiar wziąć jednym silnym szturmem i jestem przekonany, że nam się uda, mamy wiecej niż dość wojska, żeby zaatakowac na obu bramach i wzniecić zamieszania na kilku odcinkach murów. Atak na południową bramę poprowadzi pan Puchała - wskazuję na znanego wam starszego wojaka - na północną pan Kreisdorf - patrzy na zwalistego, trzydziestoparoletniego dowódcę najemników.

- Pozorowanym atakiem na mury od wschodniej strony raczy zająć się książe Kanter - skiwa głową w twoją stronę - od zachodu pan Pawlak. Dodatkowo w okolicach bram zaatakują oddziały pana Abramowicza i Wenda. Liczę, że bramy padną pod naporem naszych wojsk a wtedy w sukurs przyjdą oddziały z odwodu. Po zdobyciu bram i opanowaniu murów mości książe i pan Pawlak będą mogli odstąpić od bitwy. Gdy opanujemy bramy i mury wyśle parlamentariuszy do bojarów. Żeby było jasne - patrzy dookoła twardym wzrokiem - nie chcę zniszczenia miasta i rzezi wśród ludności, prosty lud nie powienien darzyć nas niepotrzebną niechecią. Bojarzy poddadzą się, a wcześnie wydadzą mi przywódców opozycji z otoczenia kniazia Olega.

- Macie jakieś pytania panowie? - zwraca sie do ogółu obecnych.


(Poza grą: Palatyn przydziela wam niewdzięczną rolę pozorowanego ataku na mury. Bez ciężkiego sprzętu oblężniczego jest to pozycja nie do zdobycia a pozorowany atak trzeba wykonywać wszytkimi możliwymi siłami aby dostatecznie przestrzaszyć obróców. Wy do dyspozycji macie osłony i drabiny, straty mogą siegnąć nawet do 60% stanu jednostki. Straty obliczane są wg schemtu rzut k50 + 10 na każdą jednostkę pokazuje ile procent stanu dana jednostka straciła)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwww.biuro-ksiegowe.info.pl www.inwestowanie.info.pl Trizer - opinie i cena